Chciałabym być...

      Kiedy popatrzę na swoje życie oczami osoby trzeciej, wygląda ono nijako. Nijaka osoba o nijakim charakterze, z nijakim zainteresowaniami i umiejętnościami. Moje szare bure i ponure jestestwo sprowadza się do długiego spania, chodzenia do szkoły, pisania listów i nauki. Czasem sięgnę po dobrą książkę albo wyjdę na kawę z przyjaciółmi. Czasem pomaluję paznokcie na czerwony kolor, czy wezmę długą kąpiel z ogromną białą pianą. Moje życie jest spokojne, statyczne, bez ekscesów, ale jest moje i jest najlepsze na świecie.

    Czasami przechodząc obok wysokiej brunetki, o dużych czekoladowych oczach, ubranej w markowe ciuchy, myślę sobie, że chciałabym być jak ona. Pewnie ma powodzenie i nie narzeka na brak koleżanek. Być może dobrze się uczy, ma fajnych wyluzowanych rodziców i wypchany banknotami portfel. Prawdopodobnie każde wakacje spędza w innym zakątku świata i doskonale mówi po angielsku. Czasami zazdroszczę takim ludziom, choć w ogóle ich nie znam. Czasami przyłapuję się na tym, że dorabiam im historie, chociaż prawdę powiedziawszy, nic o nich nie wiem. Czasami chciałabym być jak ta wysoka brunetka. Nie musieć korygować pryszczy, czy związać włosy w niechlujny kucyk, ale i tak wyglądać uroczo. Chciałabym trzepotać długimi rzęsami, jednocześnie zakręcając bujny kosmyk włosów na palec. Chciałabym mieć wiele znajomych, którzy zazdrościliby mi urody i inteligencji, lecz zaraz po tym dociera do mnie idiotyczność moich fantazji i myślę sobie "Monia, przecież twoje życie jest cudowne".


       Może nie mam długich wymarzonych włosów, a moją buzię szpecą czerwone wypryski, ale mam za to coś o wiele cenniejszego niż nieskazitelna uroda. Mam przy sobie kogoś, kto widział wiele pięknych kobiet, a za najwspanialszą uważa właśnie mnie. Mam przy sobie ludzi, którzy niczego mi nie zazdroszczą i dzięki temu mogę być pewna ich lojalności. Mam przy sobie bratnie dusze, z którymi mogę dzielić pasje i zainteresowania, poglądy i subiektywne opinie. Mogę im powierzać tajemnice i wiem, że moje słowa nie wyjdą poza krąg. Mogę przy nich być sobą, a im nie przeszkadza moje naturalne zachowanie. Mam przy sobie przyjaciół, którzy idą ze mną ramię w ramię, bez żadnej rywalizacji, ale ze wsparciem i pomocą. Codziennie uśmiechem rozświetlają mój dzień, codziennie inspirują i motywują do działania. Dają siłę i uskrzydlają. Służą dobrym słowem i radą. Pamiętają o urodzinach i doskonale wiedzą, co podarować w prezencie. Dzwonią tylko po to, żeby powiedzieć "cześć". Zapraszają do siebie, czy wyciągają na spacery. Na dzień dobry cmokają w policzek, a na pożegnanie przytulają mocno i serdecznie. Zbierają ekipę i oznajmiają, że idziemy na kręgle. Pożyczają książki, w trudnych chwilach trzymają za ręce lub zaciskają kciuki. Cieszą się razem ze mną i piszczą z radości, a kiedy trzeba, przynoszą dobre wino na pocieszenie. Są ze mną, nawet kiedy ich nie potrzebuję. Piszą, dzwonią, interesują się moim życiem, bo są moimi przyjaciółmi. Wprowadzają w moje życie mnóstwo radości i wigoru. Sprawiają, że czuję się potrzebna. Dodają uroku szarej codzienności. I wystarczy jeden telefon, jedna wiadomość z zapytaniem co słychać, bym mogła odpowiedzieć, że u mnie błoga cisza, za oknem cudownie pada deszcz, a ja siedzę pod kocem w grubych skarpetkach i tęsknię za Wami wszystkimi, wdychając zimne powietrze.

     Takich ludzi warto przy sobie mieć. Warto być przy nich i być dla nich. I właśnie taka chciałabym być. Chciałabym wnosić do Waszego życia pierwiastek dobroci, szczerości, otwartości i miłości. Chciałabym Was przekonać, że potraficie spełniać swoje marzenia, realizować plany i góry przenosić. Chciałabym wspierać Was w dążeniu do upragnionych celów, być przy Was, kiedy podbijacie świat i cieszyć się z Waszych sukcesów. Chciałabym służyć ramieniem, kiedy będziecie tego potrzebować. Być słuchaczem, kiedy potrzebujecie się wygadać lub doradzać, kiedy będziecie o to prosić. Chciałabym być kochającą dziewczyną, którą będziesz uważał za największy skarb. Chciałabym zawsze z takim samym zachwytem, trzymać Twoją twarz w dłoniach i dziękować Bogu, że postawił przy mnie tak wspaniałego człowieka. Chciałabym, abyś miał pewność co do moich uczuć. Wiedział, że jesteś w istocie wszystkim, co mam i że chcę dla Ciebie jak najlepiej. Chcę, żebyś wiedział, że się martwię, chociaż nie mam powodu. Że się złoszczę, tylko dlatego, że mi na Tobie zależy. Że myślę o Tobie przed snem i w trakcie dnia, prawie bez przerwy. Chciałabym być dla Ciebie najlepsza. Znać wszystkie Twoje tajemnice, być po prostu blisko, nawet kiedy jestem daleko.

A dla Was? Dla Was chciałabym być po prostu sobą. Nic więcej nie mogę Wam ofiarować, bo tak naprawdę niewiele mam. Chciałabym się z wami dzielić doświadczeniami, życiowymi radami i aspiracjami. Chciałabym Was motywować tak, jak Wy motywujecie mnie. Chcę z Wami iść przez życie, dopóki jest nam to dane i wierzyć, że prędko się nie rozstaniemy. I nie chcę być dla Was kimś ważnym, wbijającym Wam się w prywatne życie. Chciałabym być dobrym duchem, do którego teraz możecie się zwrócić i którego po latach będziecie mile wspominać.


Nie widziałam Cię już od miesiąca
I nic. Jestem może bledsza, trochę śpiąca,
trochę bardziej milcząca.
Lecz widać można żyć bez powietrza.

19 komentarzy :

  1. Ach, pięknie napisane ♥ Też czasami myślę sobie: chciałabym być taka, jak ta osoba. Bardziej pewna siebie. Wyluzowana. Przestać tak wszystko przeżywać. Być szczuplejsza. Ładniejsza. Wstaw inne.
    Ale uwielbiam moje życie. Bo jestem otoczona tak wspaniałymi ludźmi. Bo mam kogoś, kto mnie przytuli, kto wysłucha moich żali, z kim mogę podzielić się najdziwniejszymi myślami bez obawy. Bo mam fantastyczną rodzinę i przyjaciół, którzy akceptują mnie i kochają taką, jaką jestem, z całym dobrodziejstwem inwentarza. Bo mogę robić to, co kocham i spełniać marzenia. Bo są takie momenty, w których naprawdę czuję się szczęśliwa. I pewnie, życie nie zawsze jest super radosne i kolorowe. Ale jest moje. I chcę je przeżyć jak najlepiej.
    Ach, głęboko się zrobiło;)
    Pozdrawiam ciepło!
    P.

    OdpowiedzUsuń
  2. Osobiście patrzę też na to pod tym względem, że często patrzymy na kogoś nie znając całej jego historii i myślimy sobie "matko, chciałabym być jak ona". Tylko, że gdyby się nad tym zastanowić - nic nie jest idealne. A więc i ta przywołana przez Ciebie brunetka ma jakiś swoje problemy, możliwe, że poważne, o których po prostu nie wiemy. Nie warto chcieć być kimś innym, bo z wszystkimi rzeczami, których im zazdrościmy przyszłyby też rzeczy, których wcale od nich nie chcielibyśmy "zabrać".

    OdpowiedzUsuń
  3. A co jeśli ta szczupła wysoka brunetka z ogromnymi oczami chciałaby być Tobą? Może myśli sobie, że z chęcią zamieniłaby wszystkie luksusy i całe jej dotychczasowe życie żeby być na Twoim miejscu... jeśli masz prawdziwych przyjaciół, miłość u Twojego boku, odrobinę pasji i nadzieji to masz w życiu wszystko! Ciesz się tym ile tylko możesz! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię poezję Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, a ten cytat całkowicie lubię. Bardzo ładnie napisane i Twoi przyjaciele mogą być dumni z tego, że mają kogoś takiego przy boku jak Ty. Bardo ważne jest to, że ich doceniasz i chcesz być dla nich jeszcze lepsza. Bo w życiu jak sama piszesz, chodzi właśnie o to, żeby być najlepszą wersją siebie. Ja od jakiegoś czasu mam z tym problem. Może nie z tym, że chciałabym być kimś innym, ale z tym że chciałabym coś zrobić ze swoim życiem, coś zmienić. Bo na razie wciąż czuje, że jest takie nijakie i byle jakie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pozory są bardzo zwodnicze. Czasem zdarza nam się zazdrościć ludziom życia, bo z boku wygląda ono niemalże perfekcyjnie, ale nie wiemy co dzieje się w środku tej osoby, czy piękna otoczka nie przysłania czegoś o wiele gorszego, jakiegoś prywatnego koszmaru. Wychodzę z założenia, że nie ma ludzi, którym życie ułożyłoby się perfekcyjnie, zawsze, coś gdzieś jest, więc lepiej mieć własne "coś" niż cudze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się z Karoliną. czasami nie mamy pojęcia, jakie dramaty przeżywają ludzie, których mijamy na ulicy. Czasami to jest również gra pozorów przez nasze koleżanki lub kolegów. Opisują swoje wspaniałe życie, ale nie koniecznie może być one takie jakie oni opisują. Czasami możemy wysłuchać opowieści, które są ich marzeniami. Dlatego ja cienię swoje życie takim jakie jest i nie chcę, żeby się zmieniło! To co mam mi wystarczy i z tego jestem zadowolona.

      Usuń
  6. Bardzo mądre. Też się czasem łapię na tym, że podziwiam jakąś piękną, pewną siebie albo odnoszącą sukcesy osobę i wydaje mi się, że moje życie nie jest zbyt wiele warte. Tylko każda z tych osób na pewno ma własne problemy - bo przecież nie ma ludzi, którzy by ich nie mieli - i wtedy robi się jakoś mniej różowo. To ja jednak poproszę z powrotem moje problemy, razem też ze wszystkim dobrym, co spotyka nas w życiu.

    Fajnie, że jesteś sobą - właśnie dlatego lubię Twojego bloga. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z doświadczenia wiem, że najpiękniejsi ludzie, to nie ludzie idealni wizualnie, tylko ludzie, którzy umieją kochać samych siebie.
    A mieć takich przyjaciół, o jakich piszesz, to naprawdę skarb :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniały post. Myślę, że każdy chciałby mieć tę małą grupkę przyjaciół, którzy są przy tobie zawsze. Bo co ci z 1839282 przyjaciół, skoro tymi przyjaciółmi nie są. Liczy się jakość, a nie ilość, i im starssi jesteśmy, tym bardziej jesteśmy tego świadomi ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z pozoru życie innych wydaje nam się niekiedy lepsze. Sama się na tym łapię, że dochodzę do wniosku, ze moje życie jest nudne i nijakie w porównaniu z innymi. Jednak gdy sie lepiej zastanowię, to uważam, że nikt nie ma idealnie. Jedni mają mniejsze problemy, drudzy większe, ale zawsze się znajdzie coś co nam nie pasuje. Rzeczywistość takiej brunetki wydaje nam się perfekcyjna, ale często są to tylko pozory. Równie dobrze może się okazać, że ta osoba skrywa jakąś tajemnicę, coś jej sie złego przydarzyło. Czasem osoba, którą chciałabyś być, sama chciałaby być taka jak Ty!

    OdpowiedzUsuń
  10. Najpiękniejsze jest to, że nikt nie ma nudnego życia. W każdym coś się dzieje :) I fajnie, że doceniasz to całe swoje otoczenie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Absolutnie uwielbiam ten fragment wiersza, pięknie wpisuje się też w Twój post, naprawdę ciekawy, ale i poruszający. Ten wpis naprawdę dobrze wpasowuje się w moje obecne przemyślenia, aż trudno napisać mi tutaj coś sensownego. Dobra robota! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ooo, ładnie napisane! Też czasem bym chciał być trójkątnym brunetem o czekoladowych oczach, ciemnej karnacji (tylko nie "ciapatej") i mocno zarysowanej, kwadratowej szczęce, ale jestem tylko wątłym intelektualistą o rybich oczętach... ;]

    Haha, ale fajnie sobie tak pofantazjować. A teraz napiszę niewygodne pytanie - skąd wiesz, że ta brunetka nie ma tego wszystkiego co Ty plus dodatkowe punkciki za ponadprzeciętną urodę i biust? :C Ale nie, na pewno nie!

    Kultura & Fetysze (klik!)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo mądre przemyślenia. Sama łapię się czasami na takiej bezpodstawnej zazdrości - zobaczę jedno zdjęcie czy filmik i już potrafię w głowie stworzyć sobie sielską wizję życia danej osoby. Zapominam jednak o jednym - nie ma ludzi idealnych, a jeśli takie się być wydają, to znaczy, że dobrze się maskują. Każdy ma jakieś problemy, mniejsze, większe... Dużo zależy od nastawienia, od "dobrego startu", od wsparcia bliskich... Ale najważniejsze to sobie uświadomić, że nie jesteśmy gorsi, tylko po prostu może mamy do zaoferowania coś innego. Albo te rzeczy dopiero na nas czekają... :) I nie porównywać siebie do innych, bo w tych porównaniach zawsze wyjdziemy źle, jakby na to nie spojrzeć. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. PS: Już piszę do Ciebie na mejla w sprawie korespondencji listownej, także możesz już sprawdzić mejla :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Oczywiście, nie ma potrzeby by zazdrościć innym ich życia, lepiej jest coś zrobić ze swoim. Wiem, że tak naprawdę piszesz o tym, jak wspaniale jest mieć przy sobie bratnie dusze i też tak twierdzę, chociaż mimo tego, że są ze mną bliscy, to i tak gdzieś w duszy czai się tęsknota za czymś niezwykłym. Ale to dobrze, że taka tęsknota sie pojawia, ponieważ działa motywująco - człowiek od czasu do czasu wyrywa się z zaklętego kręgu praca - dom i robi coś inaczej niż zwykle.

    OdpowiedzUsuń
  16. Czasem tak bywa, że patrzymy na innych i nagle podoba nam się ich życie, a nasze wydaje się nijakie. Jednak Twoje życie zależy od Ciebie, to Ty kreujesz swoją rzeczywistość. Zycie masz takie jakie Tobie się podoba :) Myślę, że masz dużo szczęścia skoro masz takich szczerych i dobrych ludzi, którzy o Tobie pamiętają. Czasami tylko tyle wystarczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ej i co jest!? Skończyła się chęć na blogowanie? :C

    OdpowiedzUsuń

1 komentarz tutaj = 1 komentarz na Twoim blogu!
Dziękuję ♥

Create your space © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka