Kilka zwykłych dni

Niedziela - jaka głupia jest niedziela, kiedy w poniedziałek trzeba iść do szkoły. No ale cóż... Goście byli, kawa i ciasteczka też. A z sobą trzeba coś zrobić. Nie można siedzieć bezczynnie i patrzeć jak jedzą, piją, rozmawiają i nadal jedzą. No więc ja i moje kuzynostwo ruszyliśmy tyłeczki i postanowiliśmy pograć sobie w piłkę nożną. Wszystko byłoby pięknie cacy, gdyby nie panująca na dworze pogoda. Burza, deszcz i wszystko temu sprzyjające, a my biegamy za piłką na naszym ogrodzie jak nienormalni. Troszkę przemokliśmy, ale było fajnie do momentu, gdy grzmoty nie przybrały na sile. Potem do domu, ciepła herbatka i nadal uważne obserwowanie naszych przynudzających rodziców, gdy nagle moja wspaniałomyślna mamuśka weszła na temat swoich nienormalnych dzieci. Opisywała oczywiście nasze wszystkie nieudane próby zdobycia większego kieszonkowego, nasze wspaniałomyślne pomysły na nudę i moje nocne rozmowy z bratem. Brat jakby nie było ma dopiero 7 lat, a o czym można rozmawiać z siedmiolatkiem? O samych głupotach rzecz jasna, chociaż dla niego to pewnie poważne tematy. No więc wyobraźcie sobie mnie i brata usiłujących dać mamie dyskretnie do zrozumienia, żeby skończyła te wywody! Nie pomagały głupie miny typu "jeszcze pożałujesz" ani kopanie jej pod stołem. Wszyscy śmiali się z nas w najlepsze, podczas gdy ona nadawała, jak to jej dzieci próbowały zrobić rakietę i wystrzelić naszego psa na księżyc, jak woziłam brata po trawie na sankach lub o naszych bezsensownych kłótniach o jednego cukierka.


Poniedziałek - Help! Trzeba wstać rano do szkoły. Tak mi się nie chciało po długim weekendzie majowym. No ale dobra. Wstałam. Sukces! Potem przystanek, gimbus a w nim mój koleżka przydzwonił głową w drzwi, chcąc je otworzyć. Niestety coś mu nie wyszło i tak troszkę sobie guza nabił. Taki zabawny akcent na początek dnia.

W szkole:
  • Geografia - Śmianie na lekcji z naszym szczerym nauczycielem, lubiącym ośmieszać uczniów przed całą klasą, wytykając im ich kompleksy. Całe szczęście nikt nie bierze go już na serio. 
  • Fizyka - Lekcja o ruchu drgającym i falach. Ciekawe, co nie? 
  • WF - Siłownia. Troszkę podpakowałam.
  • J.polski - wymyślanie rymowanek, wyliczanek i wszystkiego tego typu, a potem czytanie naszych wypocin. Oczywiście nie obeszło się bez prac z podtekstem erotycznym.  
  • Chemia - Nienawidzę chemii. Dysocjacja wodorotlenków, kwasów i soli. Jakże super ciekawy temat, ale kto się nudził, ten się nudził. Ja z kolegą tworzyliśmy mega długi długopis, czyli kilka długopisów, ołówków + strzykawka poklejona taśmą, a jeszcze inni czyścili akwarium. Nowy nauczyciel stał się całkiem znośny. Co chwila przytacza jakieś śmieszne sytuacje i żarty. Do mnie i kolegi wyjechał z tekstem na temat długopisu: 
    - Własnej roboty? - zapytał ze śmiechem.
    A do koleżanek czyszczących akwarium: 
    - Ja tam przeliczę wszystkie te rybki!
  • J.angielski - Luz
  • I niemiecki też luz. 
Ale męczą nas w tej szkole.

16 komentarzy :

  1. jak ja nie lubię kiedy moja mama zaczyna temat o mnie i gada jakieś rzeczy -,-. .znam ten ból ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. jak ja lubię takie długie notki <3 serio, jest co czytać i komentować :)

    trochę niezręczna sytuacja z tą mamą. też nie lubię jak moja zacznie swoją rozmowę o mnie, boję się, że w końcu powie coś, co skompromituje mnie przy innych ludziach ;D
    też mam zawsze luz na angielskim i może dlatego tak polubiłam ten przedmiot w liceum :)

    + chemia jest fajna, pamiętaj! ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. chciałabym luz na niemieckim -.-
    haha. no co, przynajmniej rozbawiła towarzystwo wasza mama :) ja tam lubię siedzieć i słuchać o czym rozdwajają, żeby w odpowiednim momencie coś wtrącić i żeby nie zaczęli tym podobnych tematów.
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. haha fajne lekcje miałaś :D

    OdpowiedzUsuń
  5. cóż za 'męczący dzien' ;d

    OdpowiedzUsuń
  6. Haha - niedziela, moja mama też zawsze o nas opowiada ja zazwyczaj wtedy wychodzę z pokoju, bo to jest nie do zniesienia! xd

    OdpowiedzUsuń
  7. miałam te drgania w 3 klasie gim na początku :D

    OdpowiedzUsuń
  8. naprawdę było super:) jeśli chodzi o granie na gitarze, to spróbuj się przemóc i działaj!:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj znam ten ból gdy rodzice zaczynają o mnie gadać. Ech + Obserwuję liczę na rewanż ;)
    malyynaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajny blog : )
    Zapraszam do mnie : http://igusiekk.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzieki serdeczne za odwiedziny .. już myslałam że nikt tam nie wchodzi ... a jednak jedna wierna osobowość pozostała .. Dzieki <33

    OdpowiedzUsuń
  12. Zostałaś otagowana ;D
    Szczegóły u mnie na blogu ; )

    OdpowiedzUsuń
  13. Wystrzelenie psa na księżyć. xD
    Padłam ! : D

    OdpowiedzUsuń
  14. fajne lekcje masz;d

    OdpowiedzUsuń
  15. Weź mi nic o fizyce nie mów.
    Masakra cały rok pracowałem na piątkę, a przez maj to zniszczę ;(

    OdpowiedzUsuń
  16. ej to fajne masz te lekcje :D chciałabym mieć rymowanki na polskim, a nie cały czas pisanie rozprawek, brr =.=
    o ja cię, jestem otagowana.. Tyle, że nie mam kogo otagować :x

    OdpowiedzUsuń

1 komentarz tutaj = 1 komentarz na Twoim blogu!
Dziękuję ♥

Create your space © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka