Stwarzanie nadziei, gdy w rzeczywistości jej nie ma, to okrucieństwo

Wojna. Świat w którym dominują zło i niesprawiedliwość. Rzeczywistość podzielona na biednych czerwonych i dostojnych srebrnych. Zależnie od tego jaką masz krew, takie wiedziesz życie. Mare Barrow należy do klasy niższej. Mieszka w zapyziałej wiosce, w ubogim domku u boku niepełnosprawnego taty, apodyktycznej mamy, w cieniu wspaniałości młodszej siostry. Jej bracia walczą na froncie, bardziej o przetrwanie niż o pokój na świecie, a ona wkrótce ma do nich dołączyć. Jej jednym przyjacielem jest Kilorn. Trochę denerwujący dzieciak, wiecznie wpadający w kłopoty. Mare nie ma szans na szczęśliwe, dostatnie życie tylko dlatego, że jej krew jest czerwona. Dziewczyna całe życie zmuszona do kradzieży i przekrętów nagle ląduje na królewskim dworze. Ściągniętą siłą do zamku, zostaje wybawiona od udziału w wojnie. Szybko jednak okazuje się, że wolałaby walczyć niżeli mieć do czynienia z arystokracją. 


Srebrni znani są ze swoich nadzwyczajnych umiejętności. Każdy posiada możliwość panowania nad żywiołami i dzięki temu zdominowali ludzi zwyczajnych, wykorzystując ich i zmuszając do niegodziwego życia. Będąc służką w zamku Mare jest świadkiem mocy i potęgi nieustraszonych nadludzi. Dziewczyna podziwia ich, nienawidząc za wszystkie wyrządzone krzywdy, lecz nie wie jeszcze, że sama skrywa w sobie moc. Jest czerwona, jest silniejsza niż inni. Kiedy prawda wychodzi na jaw, król i królowa decydują się przygarnąć ja pod swój dach, aby całkowicie zawładnąć jej umiejętnościami. Aby to się stało Mare zmuszona jest do zaręczyn z księciem Mavenem. Od tej pory dziewczyna musi udawać jedną z nich.

Mimo, że niczego jej nie brakuje Mare nie może zapomnieć o krzywdach jakie, srebrni wyrządzili zwykłym ludziom. Z tego też powodu dziewczyna wstępuje do antykrólewskiej grupy rewolucjonistów - Szkarłatnej Gwardii. Członkowie tego kręgu chcąc zniweczyć dotychczasowe rządy i zasady dzielące społeczeństwo, podejmują działania terrorystyczne, a Mare, będąc mieszkanką zamku jest źródłem cennych informacji. Do zastępu przyłącza się również jej narzeczony, który wbrew panującym przepisom, zdradza swój ród. Niedługo po tym okazuje się, że każdy może zdradzić każdego. Mare została wplatana w grę, której nie rozumie.


Pokochałam tę powieść, ale to nie była łatwa miłość. Ciągłe rozczarowania, wieczne przekręty. Brak określonej spójnej drogi wydarzeń. A bohaterowie? Byli tak idealni! Któż by podejrzewał, że postać, z którą utożsamię się najbardziej, na decydujących kartkach całkowicie się zmieni? Znałam jedynie cel historii i to mi wystarczyło. Im bardziej zbliżałam się do końca, tym bardziej chciałam tę książkę zatrzymać przy sobie. Może jest trochę absurdalna, z elementami fantastyki i niedorzeczności, ale idealnie odwzorowuje dzisiejszy świat i podziały międzyludzkie, o których nie mówi się głośno. W książce można się doszukać mnóstwa metafor i odniesień do współczesnej okrutnej rzeczywistości. Niektóre rzeczy są także nazwane wprost.

Słowa mogą kłamać.
Ile razy pod wpływem chwili wyrzucaliśmy z siebie wszelakie obietnice? W upojnym szczęściu, albo pod przymusem, byle tylko mieć spokój? Dopiero później okazuje się, że to jedynie puste słowa. Nic nie znaczące. Pic na wodę. Dać takie słowo to nic trudnego. Dotrzymać go, to już jest wyczyn. Przecież teraz nikt się z nikim nie liczy. Po co miałyby nas obchodzić uczucia i emocje innych ludzi związane z rozczarowaniem? Żyjemy tak, jak nam wygodnie, unikając wszelkich odpowiedzialności za kogoś. Każdy sobie rzepkę skrobie. Najlepiej się odizolować od ludzi, żyć na własna rękę, a w razie problemów liczyć tylko na siebie. Nikt Cię nie zrani, nikt Cię nie skrzywdzi i nikt Ci nie pomoże. 

Prawda się nie liczy. Liczy się tylko to, w co wierzą ludzie
Nie ważne co jest naprawdę. Nie ważne co czujesz i co myślisz. Nikogo to tak naprawdę nie obchodzi. Swoje emocje możesz zachować tylko dla siebie. Nawet, kiedy zapytają "Co Ci jest?", "Co się dzieje?", odpowiedź nikogo nie interesuje. Pytają tylko ze względu na dobre maniery, ale kto tak naprawdę lubi słuchać narzekania, wiecznych problemów? Nie wspominając już o podaniu komuś pomocnej ręki. Przecież jeszcze sam na tym ucierpi. Ludzie nie lubią zła i brzydoty. Odwracają głowę, nie zdając sobie sprawy, że sami się do tego przyczynili. 



Książkę przeczytałam dzięki Zatraconej w innych światach.
Jeśli również chcecie wziąć udział w Book Tour'ze zapraszam >tutaj<

1 komentarz :

  1. zamierzam przeczytać ta ksiazke, chyba nie slyszalam jeszcze zadnej negatywnej opinii :D/Karolina

    OdpowiedzUsuń

1 komentarz tutaj = 1 komentarz na Twoim blogu!
Dziękuję ♥

Create your space © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka