Słoneczko

Pierwszy raz od dłuższego czasu nie zostałam obudzona przez coś lub przez kogoś. Śpiąc smacznie w moim kochanym łóżku, sama z siebie otworzyłam oczy. Tak nakazywała moja podświadomość szykując jakąś niespodziankę. Nienawidzę poranków, ale ten był wyjątkowy. Poczułam na twarzy ciepłe blask i w tym momencie wiedziałam, że jestem szczęśliwa! Naprawdę szczęśliwa! Słońce wdzierało mi się w źrenice z takim impetem, że mimo iż nie chciałam, musiałam przymknąć oczy, do których pomału napływały łzy.


Łzy radości. Przez tą cudowną chwilę czułam się beztrosko, czułam, że ktoś mnie kocha i zaraz po tym jak wyjdę z pokoju obleje mnie wodą, ale w ogóle o to nie dbałam. W końcu dzisiaj lany poniedziałek.

5 komentarzy :

  1. miło zaczęłaś poranek ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez dzisiaj miałam to uczucie ; D

    OdpowiedzUsuń
  3. Też kiedyś powtarzałam,że wreszcie się ogarnę! ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. dokładnie, kiedyś się ogarnę, dobrze powiedziane ;)

    OdpowiedzUsuń

1 komentarz tutaj = 1 komentarz na Twoim blogu!
Dziękuję ♥

Create your space © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka