Jack Strong - szpieg, który pokonał imperium



Polski film Władysława Pasikowskiego opowiadający prawdziwą historię o szpiegu - naszym rodaku, który w latach 70. uchronił świat od III wojny światowej. W roli głównej Marcin Dorociński, grający pułkownika Ludowego Wojska Polskiego, który zdecydował się na współpracę z CIA - Ryszarda Kuklińskiego.

Od początku wiedział co go czeka. Był świadomy tego, co spotkało jego poprzedników a mimo to był gotów poświęcić wszystko. Kierował się zasadami "bóg, honor, ojczyzna". Dążył do sprawiedliwości, a mimo wszystko działał przeciwko "swoim", gdyż pragnął pokoju na świecie. Zdrajca, czy człowiek honorowy godny szacunku? A może zwykły człowiek działający wedle własnego sumienia?

Od kiedy świadomie podjął współpracę z Amerykanami pod pseudonimem Jack Strong, nie może spać spokojnie. Życie jego i jego rodziny jest zagrożone. Jeden nieodpowiedni ruch, podejrzane słowo a może dojść do tragedii, która byłaby fatalna w skutkach dla całej Europy. Życie pod presją czasu, wymagań i ściśle tajnych danych, którymi z nikim nie można się podzielić nie jest łatwe. Żadne fałszywe znaki ani pseudonim nie są w stanie zmylić sowieckich sił. Kiedy oni są coraz bliżej prawdy, codzienność Jack'a staje się ucieczką przed zrusyfikowanym wojskiem. Koledzy po fachu drepczą mu po piętach, los się od niego odwraca a on zmuszony jest ewakuować się z kraju. 

Moim zdaniem film doskonale przedstawił historię Ryszarda Kuklińskiego - jak dla mnie bohatera, który działał w sprawie zwykłych ludzi a nie władzy, wojska czy ZSRR. Owszem, łamał zasady i przysięgi wojskowe, ale robił to z konieczności wyższej. Nie chciał być kierowany przez Sowietów, a tym bardziej nie chciał mieć nic wspólnego z ich wojną i wojną samą w sobie.


Film trzymał w napięciu od początku po napisy końcowe. Był czymś w rodzaju powrotu do przeszłości, dosyć niedalekiej. Lekcja historii w wydaniu "przeżyjmy to na własnej skórze" Naprawdę warto obejrzeć, tym bardziej, że nie jest to kolejny film, ale film, który coś wnosi i pozostaje w nas na zawsze.

13 komentarzy :

  1. przyznam się szczerze, że nie widziałam go.

    OdpowiedzUsuń
  2. już po trailerach widać, że to dobry film. Muszę go zobaczyć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie slyszalam wczesniej o tym filmie

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja mama byla na tym filmie w Walentynki i bardzo jej się podobal :) Ja jeszcze nie mialam okazji go ogladac.

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się obsada i chyba obejrzę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sam trailer bardzo mnie zaciekawił i na pewno go obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszyscy dookoła oglądali i mówią, że rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiele się teraz słyszy o tym filmie. Ba! Nawet Japończyk mnie o niego pytał, a to był dla mnie szok! Niestety jeszcze nie miałam okazji obejrzeć, ale oczywiście to zrobię, kiedy tylko będę miała szansę :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Musisz ustawić tło gadżetów na białe, bo teraz jest ustawione na przezroczyste, to dlatego masz tak podzielone. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Takie filmy są nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. muszę koniecznie obejrzeć;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie widziałam go ale z chęcią kiedyś go z kimś obejrzę. :)

    http://dorota-nevergiveup.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

1 komentarz tutaj = 1 komentarz na Twoim blogu!
Dziękuję ♥

Create your space © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka