Nie ma to jak siedzieć w domu... kiedy na dworze taka ładna pogoda, że aż chce się wyjść i cieszyć słoneczkiem i ciepełkiem. Niestety jestem przykuta do łóżka od niedzieli i raczej prędko z niego nie wyjdę. Mnie jak złapie gorączka to łatwo nie popuszcza. Zgodnie z tym, co kiedyś z sarkazmem stwierdził mój lekarz jestem uodporniona na wszelkie leki. Szkoda tylko, że i tak wmuszają we mnie ogromne ilości gripeksu, aspiryny i nie wiadomo czego jeszcze. Ąż serce się kraja kiedy myślę, że zamiast wyjść na dwór muszę gnić w łóżku. Wysoka temperatura nie popuszcza, kaszel wyrywa mi płuca, głos mam jakbym przechodziła mutację, bolą mnie kości i mięśnie. Wszyscy skaczą koło mnie jakbym była obłożnie chora, ale po części mi się to podoba. Wujek spędził pół niedzieli na poszukiwaniu czynnej apteki, a tatuś mi nawet ciasteczka upiekł :) Po prostu żyć nie umierać!
lubię takie posty :) miłego dnia :*
OdpowiedzUsuńhttp://monmondeefou.blogspot.com/
Spoko.
Usuńlubisz jak ktoś jest chory ?
Zdrowieeeeej :)
OdpowiedzUsuńTak to jest, że jak jest ładna pogoda zazwyczaj chorujemy :)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? Jak zaczniesz, daj znać
Duużo zdrowia żebyś jak najszybciej mogła nacieszyć się słoneczkiem ! :)
OdpowiedzUsuńżyczę szybkiego powrotu do zdrowia! :)
OdpowiedzUsuńBiedactwo ! ;(
OdpowiedzUsuńNie martw się jak wyzdrowiejesz to na dworze będzie jeszcze cieplej !
Trzymaj się i duużo zdrowia ;*
zdrowia
OdpowiedzUsuńzycze duzo zdrowka bo sama jestem chorowitka
OdpowiedzUsuńjutro jednak wracam do pracy bo na dluzsza przerwe nie moge sobie pozwolic
Zdrowiej ! :) Cieszę się że po mimo choroby potrafisz znaleźć jakieś argumenty by nie załamać się tym że nie możesz wyjść z domu. Mam nadzieję że wydobrzejesz. ^^
OdpowiedzUsuńhttp://dorota-nevergiveup.blogspot.com/