Nie krytykuj swojej pracy, pozwól by ktoś inny ją docenił

Jej serce było przepełnione miłością!
Kochała wszystkich i wszystko.

Zdarzyło Wam się kiedyś siedzieć przed komputerem i pisać, pisać i pisać? A kiedy już napisaliście dochodziliście do wniosku, że wszystko to nie ma sensu? Tekst jest nie wiadomo o czym, wątki nie mają powiązania, a pomysłów na nowy lepszy post brak. Masz poczucie beznadziei i braku jakiegokolwiek natchnienia. W złości kasujesz wszystko i z impetem wstajesz z krzesła. Dziś posta nie będzie...
Oj ile razy ja tak miałam. Już chciałam usuwać dopiero co wylany tekst, ale nigdy tego nie zrobiłam. Wyjściem ewakuacyjnym z tej sytuacji był przycisk "zapisz". W końcu była jakiś powód, który skłonił mnie do napisania czegoś beznadziejnego. A może tylko ja uważam to za beznadziejne? Dałam kiedyś "nienajlepszy" tekst do przeczytania znajomym. Jedni stwierdzili, że jest wspaniały, inni wytknęli mi kilka potknięć językowych, jeszcze innych udało mi się rozbawić poprzez ten tekst... Każdy odebrał go na swój sposób. Zinterpretował poprzez doświadczenia z własnego życia. I to w pisaniu jest najwspanialsze! Nie ważne, co i jak napiszesz, bo każdy zobaczy to inaczej :)
Ulubieńcy stycznia
  • Jednym z cudowniejszych styczniowych dni był finał WOŚPu. Stosunek ludzi do tej organizacji jest różny, ale ja uważam, że warto pomagać, a Jurkowi Owsiakowi też coś z tego się należy. Gdyby nie on i jego inicjatywa bylibyśmy nieco bardziej znieczuleni na cierpienie innych. Miło było dostać czerwone serduszko, pospacerować po rzeszowskim rynku, a przy okazji posłuchać Kobranocki, w wyjątkowym towarzystwie!
  • Słoik szczęścia - ile cudownych momentów w życiu przeleciałoby mi koło nosa, gdyby nie ten malutki plastikowy słoiczek! Mimo, że prowadzę go dopiero od miesiąca, co wieczór przypominam sobie wyjątkowe chwile z każdego dnia :)
  • "Pan Tadeusz" - niby lektura szkolna, ale takie lektury to ja mogę czytać. Po pierwsze uważam, że to książka obowiązkowa dla każdego patrioty Polaka, a po drugie wcale nie jest taka ciężka. Dzięki rymom przyjemnie się ja czyta, a tekst jest w miarę klarowny.
  • Nowy telefon, nareszcie! Zakup ten planowałam już od kilki dobrych miesięcy. Wybór był trudny, a moje niezdecydowanie nie ułatwiało podjęcia decyzji. Jednak wybór padła na LG L7 II. Póki co jestem z niego bardzo zadowolona :)

21 komentarzy :

  1. Miałem tak zwłaszcza wtedy, gdy pisałem pracę magisterską :D A kiedy dawałem pracę promotorowi, okazywało się, że jest zachwycony! :D hahaha :) Dobrze jest po napisaniu tekstu zasięgnąć czyjejś opinii, bo jako autorzy często popadamy w skrajności. Albo wydaje nam się, że coś jest beznadziejne, albo genialne ;) Bardzo cenię sobie obiektywizm i konstruktywną krytykę :)

    Co do Jurka Owsiaka - zawsze powtarzam, że przecież z czegoś musi żyć i utrzymać rodzinę, a skoro tak poświęca się dla fundacji, to dziwne byłoby, żeby nie wziął z tego ani grosza... Wielki szacunek dla niego! :)

    Za "Panem Tadeuszem" nie przepadam. Wolę "Dziady" :D

    OdpowiedzUsuń
  2. słoik szczęścia to świetna sprawa ;)

    Pozdrawiam, correct-incorrect.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdy piszę, to zazwyczaj nie chcę, żeby każdy interpretował mój tekst według swojego uznania czy według swoich własnych doświadczeń, szczególnie, kiedy bawię się w dziennikarkę. Chcę trafiać do ludzi prosto w sedno i nawet jeśli trącę ironią albo specyficznym żartem, to chcę być rozumiana dokładnie. Takie to może trochę zboczenie zawodowe, ale zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Często tak mam, ale też nigdy tego nie kasuję. Raz mi się to zdarzyło i bardzo tego żałowałam. Zawsze można później edytować napisany tekst i opublikować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. często tak mam :)
    fajne zdjęcia :)
    właśnie mam Cię w obserwowawych i niedawno specjalnie Cię usunęlam i znowu dodalam, nie wiem czemu tak jest ;/

    OdpowiedzUsuń
  6. słoik szczęścia prowadziłam w zeszłym roku, ale przerwałam go po tylu nieszczęściach, które mnie spotkały.
    Co do pisania i stwierdzenia, że tekst jest do niczego - też tak czasem mam. Gorzej jak pisałam magisterkę, a po kilku stronach stwierdziłam, że to co napisałam jest do d... ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten blog był wcześniej, ale na początku stycznia chciałam zacząć od nowa i założyłam nowy blog na starym adresie, a staremu blogowi nadałam roboczy adres "frazesy2" i ukryłam jego widoczność. Jak mi teraz zaczęły ciągle się te błędy powtarzać, to przeniosłam posty z nowego bloga na starego i odwróciłam adresy ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. Problem z tym pisaniem mam chyba za każdym razem, gdy zabieram się za posta
    ale może dlatego, że ostatnio mało widzę sensu w słowach i... czymkolwiek, ale to już inna sprawa

    OdpowiedzUsuń
  9. Nieraz siedzę i piszę i piszę i piszę...aż za dużo:) Czy na blogu czy po prostu. Może i dlatego, że miałam od tego sporą przerwę i nasycam się na nowo:)
    I każdy też inaczej odbiera ten sam tekst, co nie?:)
    A za Panem Tadeuszem jakoś mimo wszystko nie przepadam;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Też tak mam. Coś się pisze ponad dwa tygodnie, a później nagle zauważasz, że nic co napisałaś nie ma sensu, jest zbyt dziecinne albo po prostu głupie. Bardzo niemiłe uczucie i nikomu nie życzę czegoś takiego.
    O słoiku szczęścia nigdy nie słyszałam, ale to chyba dobry pomysł, żeby założyć coś takiego. Może podniosłoby mnie z doła, który co prawda nie dopada mnie zbyt często, ale jednak czasami się pojawia.
    Świetni są ludzie, którzy zajmują się akcjami charytatywnymi, wielki podziw z mojej strony!
    Pozdrawiam
    Kajax
    PS. Fajne zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślałam o założeniu słoika szczęścia, ale jakoś mi nie wyszło. Z "Pana Tadeusza" mam jutro test. Spodziewałam się, że to będzie cięższa książka, a przeczytałam ją w 3 dni. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja założyłam właśnie nowego bloga i mam masę takich "wersji roboczych". Zapewn nie ujrzą światła dziennego, ale niech tam sobie są. Może na coś się przydadzą, chociażby do zwykłego wspominania dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja stety lub niestety jestem swoim najsurowszym krytykiem ;P

    OdpowiedzUsuń
  14. Zainteresowałaś mnie słoiczkiem szczęścia :)

    OdpowiedzUsuń
  15. oj tak!!!!ja bardzo często to mam :)wszystko co zrobie-jestem niezadowolona

    OdpowiedzUsuń
  16. Aż za często mam uczucie, że piszę bez sensu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Super ulubieńcy. Ja dość często piszę i potem usuwam, jak i Ty zapisuję na wszelki wypadek ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. To zależy od weny. Czasami wydaje nam się, że tekst jest beznadziejny. Innym razem, że jest dobry, a dla czytelników okaże się zły...
    Popieram to, co napisałaś o Panu Tadeuszu.

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajny mix zdjęć, ja nowy telefon będę brała w marcu ;D

    Zapraszam :
    unnormall.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Super post :) zapraszam do mnie :D dopiero zaczynam więc zapraszam do ocenki :)
    http://jadziaoutfit.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

1 komentarz tutaj = 1 komentarz na Twoim blogu!
Dziękuję ♥

Create your space © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka