Ja + ona = przyjaźń

Witam was w nowym 2012 roku! 
Hmm... Tak dziwnie to brzmi. 2012 uuu... Kto by pomyślał, że dożyję. Żart oczywiście, ale ze mną to wszystko możliwe. Potrafię wywrócić się na prostej drodze. Kiedyś na ulicy weszłam wprost pod samochód. Facet zatrzymał się na piskach a moja przyjaciółka z okrzykiem: Ocipiał pan?! Jak pan jeździsz?! Facet się po prostu speszył, mimo że to ja wlazłam pod jego koła. Ona jest THE BEST. Zawsze stanie w mojej obronie.
Na wycieczce szkolnej, gdy jechaliśmy autokarem, zwymiotowała na moje nowe buty.
Nie był to przyjemny widok, ale teraz się z tego śmiejemy.


Pamiętam, jak wybrałyśmy się na długą wycieczkę rowerową na jednym rowerze. Obydwie miałyśmy wtedy zakwasy (po treningu), a do tego cały czas spadał nam łańcuch i przebiłyśmy oponę. Pamiętam też jak się na nią wkurzałam, bo była pełna optymizmu i dopisywał jej dobry humorek, jak zawsze zresztą. Ale od chwili, gdy wyłożyła mi na ten temat kazanie biorę z niej przykład. Dzięki niej życie nabiera barw i nie jest takie monotonne <3

4 komentarze :

  1. Wytrwałości w przyjaźni i abyście miały więcej przygód ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebiście jest mieć takiego przyjaciela, która potrafi najgorszy chaos, zamienić w ład <3 a smutek w szczęście! c: wytrawołości w przyjaźni :)!

    OdpowiedzUsuń
  3. Żyjesz i pewnie żyć będziesz :D
    I gratuluję przyjaciółki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hehe .. rozumiem cie tez mam takiego wariata :D
    Ej .. podasz mi swój e-mail bo musiałam zablokowac bloga i dodam cie do obserwatorów "tajemnych" xDD

    OdpowiedzUsuń

1 komentarz tutaj = 1 komentarz na Twoim blogu!
Dziękuję ♥

Create your space © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka