Palny na wakacje zmieniają mi się z dnia na dzień. Jeszcze jakiś czas temu w nie miałam robić nic. Stwierdziłam, że najlepiej wykorzystam czas spontanicznie - jak to ja. Jednak tak w kwietniu zgłosiłam się ze znajomymi do projektu dla uczniów Podkarpacie Stawia na Zawodowców, który gwarantowałby mi dobrze płatną miesięczną pracę w moim zawodzie. Ponadto miałabym dodatkowe kursy, szkolenia i certyfikaty potwierdzające moje umiejętności. Niestety z powodu braku wystarczającej ilości chętnych projekt w tym roku odwołano. Szkoda. Tak więc na wakacje zostałam bez planów, kiedy nagle jak grom z jasnego nieba spadły na mnie dwa turnusy wakacyjne. Pierwszy wyjazd zaraz po zakończeniu roku szkolnego na kilka dni do Bieszczad. Ma być to coś a la survival. Namioty, ogniska, kajaki, wspinaczka górska, nocne wędrówki i mnóstwo niespodziewanych przygód. Aż sama się dziwię, że ciągnie mnie do takich rzeczy. Drugi wyjazd jest zapowiedziany na kilka dni po powrocie z pierwszego. Tym razem kierunek: Iwonicz Zdrój - ładne miasteczko, w którym przez 10 dni fajnie można spędzić czas. Nie mam pojęcia co tam będziemy robić, aczkolwiek ta opcja jest mi bliższa. Obydwa wyjazdy nie wchodzą w grę... prawie miesiąc nie byłoby mnie w domu, a tego nie chcę, gdyż również myślałam o tym aby trochę zarobić przez ten wolny czas.
Photoshop nie robi idealnych panoram, ale za tą dostałam piąteczkę, więc pochwalę się tym ładnym widokiem :) |
Jestem wdzięczna za każdy moment, ale czy tylko ja widzę, że jest ich coraz mniej? To smutne, jednak samej nie uda mi się tego zmienić. W pojedynkę nic nie zdziałam. Nie potrafię zatrzymać nikogo nawet na moment, a jedyne co mi pozostaje to bieg przed siebie. I nadal pozostanie bez zmian, dopóki ktoś się nie potknie i nie będzie potrzebował pomocy. A co jeżeli tym razem to będę ja? Całe szczęście, że są ci mniej zabiegani, którzy potrafią podnieść człowieka na duchu swoją obecnością i zwyczajną pogaduchą.
Zdałam! Nie wiem jak mocno trzymaliście za mnie kciuki, ale udało się! 31 punktów na 40 to całkowicie dobry wynik, z którego jestem w pełni zadowolona. Tyle nerwów, tyle emocji i tyle radości po ogłoszeniu wyników! Gdybyście widzieli moją klasę i ich szaloną radość! Wszędzie uściski, przytulasy aż miło! :)
szkoda, że odwołano te kursy, nie dość, że zdobyłabyś doświadczenie (i dobry wpis do CV) to jeszcze zarobiłabyś trochę kasy :(
OdpowiedzUsuńwybierz turnus, który Ci bardziej pasuje i jedź, korzystaj z wolnego czasu dopóki możesz :)
ja znowu szukam nowej pracy, ale ciężko jest :( z jednej strony już chciałabym coś znaleźć, a z drugiej wiem, że jak teraz coś znajdę to nici z urlopu...
a co do fluidu to moja cera też się przetłuszcza, teraz trochę mniej, ale ten fluid radzi sobie z tym całkiem dobrze :) używam jeszcze pudru matującego w kamieniu i czasami co kilka godzin lekko pudruję czoło i nos i jest ok :)
Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńJa na Twoim miejscu zdecydowałabym się na oba wyjazdy. Co z tego że nie będzie Cię miesiac w domu? Przecież masz wakacje. A może poznasz jakieś fajne nowe osoby, które będziesz bardziej interesować niż obecnych, biznesowych, przyjaciół?
Sęk w tym, że jednak ktoś mnie tu trzyma i dlatego nie chcę wyjeżdżać na cały miesiąc :) Jak wspominałam, nie wszyscy są tacy "biznesowi" :)
UsuńJa bym na Twoim miejscu jechała, jeszcze się w życiu narobisz. Sama chętnie bym gdzieś się wyrwała na trochę.
OdpowiedzUsuńGratuluję! :D Hej, póki masz czas to wyjeżdżaj! Dajmy dorosłym zarabiać, póki jeszcze nimi nie jesteśmy :p Co do "biznesowych przyjaciół" to nie nazwałabym ich przyjaciółmi. Przyjaciele martwią się o siebie i obchodzi ich to co się z nimi dzieje. Ładna panorama :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Fanny http://buszujacawsrodksiazek.blogspot.com/
Byłam na takim wyjeździe survival'owym - do dziś to wspominać z uśmiechem! Nawet bym się nie zastanawiała, gdyby ktoś jeszcze raz coś takiego organizował :)
OdpowiedzUsuńSzkoda,że ten projekt został odwołany. To na prawdę by była fajna opcja na wakacje. Ja na Twoim miejscu zdecydowałabym się na wyjazd, chociaż na jeden. Wiem,że miesiąc to trochę dlugo, ale myślę,że jak wybierzesz jeden wyjazd ten czas będzie troche krótszy. Ja w planach mam akurat dwa wyjazdy i wypadają w podobnych terminach do tych, na które ty zwróciłaś uwagę. Jeden zaczyna się zaraz po zakończeniu roku,a drugi kilka dni po pierwszym. Różnica jest jednak taka,że trwają chyba krócej, bo jeden ma 6 dni, a drugi 5. Opcja zarobienia czegoś w wakacje też nie jest zła. Pytanie tylko czy masz jakiś pomysł na znalezienie pracy, bo z tym może być problem.
OdpowiedzUsuńO szkoda, że odwołali Ci projekt, często niestety tak jest, że zbyt mało osób się zgłasza, przez co muszą rezygnować. U mnie kilka lat temu też coś podobnego miało miejsce, u mnie w mieście miały być organizowane warsztaty fotograficzne i na początku miały się odbyć, ale potem dwa tygodnie przez terminem napisali, że niestety nie bo za mało osób się zgłosiło.
OdpowiedzUsuńAle super, gratuluje, świetnie że tak super zdałaś ten test ;*
Te turnusy mogą być ciekawe, ale faktycznie miesiąc czasu poza domem to też ciężko. Ale coś wybierzesz, co nie? nie ma co zmarnować czasu w wakacje :)
OdpowiedzUsuńGratuluje świetnego wyniku :)))
Widoki rzeczywiście piękne są ! Ja tam mogłabym w sumie tylko siedzieć i patrzeć :)
ale masz ładne widoczki! ;)
OdpowiedzUsuńludzie w dzisiejszych czasach są tacy, że chcą mieć tylko coś dla siebie : byś zawsze poświęcała im czas, uwagę, zrozumienie.. szkoda,że często nie działa to w dwie strony..
a ten cytat z Małego Księcia jest cudowny <3 ;)
Ostatnio prawie cały czas nucę piosenkę Sarsy - łatwo wpada w ucho i na długo zostaje w głowie!
OdpowiedzUsuńByć "ponad tym" co nas boli to chyba sztuka, której do końca życia nie przyswoję. Ostatnio przeczytałam zdanie (poparte ładnym rysunkiem) "nie jestem taka, żeby nalegać". Widzę, że nie tylko ja tak mam. Nie lubię wpraszać się z własnym towarzystwem tam, gdzie czuję, że mnie nie chcą. Skoro ja potrafię być dla innych, to mogę oczekiwać że inni będą dla mnie. Nie zawsze się to sprawdza, więc trzeba szukać takich ludzi, którzy chcą kontaktu z nami.
Szkoda, że taka fajna inicjatywa dla młodych z ambicjami upadła... Często tak mam, że kiedy z kolei u mnie na uczelni ma się dziać coś fajnego i ja się zaangażuje, to potem wychodzi że za mało osób jest chętnych i cała akcja upada. A potem słyszę zarzuty, ze "u nas to się nic nie dzieje". Przykre. Dobrze, że trafiły Ci się ciekawe alternatywy - ale może to było "z góry" ustalone?
Pozdrawiam!
Panorama prześliczna! :D
OdpowiedzUsuńco do planów wakacyjnych to ja jeszcze do wczoraj nie miałam prawie nic a teraz zostały mi jedynie dwa tygodnie w domu ale jak wiadomo jeszcze wszystko sie może zdarzyć ;3
Przykro mi, że projekt nie wypalił... fajnie chociaż, że trafiły Ci się dwie inne opcje, obie brzmią ciekawie i myślę, że na każdym możesz dobrze spędzić czas:)
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio też wszystko odbywało się strasznie szybko, ale im bliżej było wakacji, tym bardziej zwalniało, robiło się luźniej. Teraz czuję się zrelaksowana, czuję, że na wszystko mam czas, mogę spędzać go z bliskimi. Myślę, że Ty i ludzie wokół Ciebie też niedługo będziecie mogli zwolnić, przestać biegać i w końcu mieć wiele momentów dla siebie:)
Gratuluję pięknej panoramy i świetnego wyniku:D
Pozdrawiam ciepło i życzę miłych wakacji!
P.
Super zdjęcie, życzę udanych wakacji
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: Mój blog
Szkoda, że taki fajny projekt upadł - zbieranie doświadczenia zawodowego jest bardzo ważne, bo bez tego ani rusz. Niestety. Ale bardzo podoba mi się pierwsza opcja wyjazdu. Uwielbiam wszelkie wyprawy pod namiot! :)
OdpowiedzUsuńA właśnie pozbyłam się jednej takiej znajomości... bez sensu jest dla mnie utrzymywać na siłę kontakt z kimś, kto olewa moje słowa.
/
Wydaje mi się, że po cesarce jeszcze trudniej jest dojść do siebie, bo nacina się nie jedną tkankę, a wiele warstw i tak na chłopski rozum wydaje mi się, że takie coś goi się jeszcze dłużej niż ewentualne delikatne nacięcie krocza :)
Szkoda że projekt został odwołany. Niestety takie rzeczy się
OdpowiedzUsuńzdarzają. Ja bym jechała, są wakacje, czasem można zrobić sobie
wolne ;) powiem ci że miałam taką znajomość, zakończyłam ją i
dobrze to się dla mnie skończyło :)
gratuluję zdania <3
pozdrawiam cieplutko myszko :*
ayuna-chan.blogspot.com
Wakacje mimo że wydaje się, że trwają długo to jednak te dni bardzo szybko uciekają. Ani się spostrzeżesz, a będą dobiegać końca. Najwazniejsze to wykorzystać je tak, by na koniec mieć do czego wracac. Szkoda, że Twój projekt nie wypalił, ale na pewno będą inne okazje i wykorzystasz je z pewnością. Ludzie dookoła się zmieniają, pędzą, próbują się rozwijać, rozwijać swoją przyszłość i karierę, więc nic dziwnego, że te kontakty może zeszły trochę na dalszy plan, zawsze jednak są ci, dla których te relacje nigdy się nie zmienią.Gratuluję także pięknego wyniku!
OdpowiedzUsuńPs. Lubię tę piosenkę :)
dla mnie wakacje to dni jak co dzień...
OdpowiedzUsuńGratuluję, że zdałaś, a przy okazji: ja też jestem zakochana w Sarsie 'Naucz mnie' mogłabym słuchać w kółko :)
OdpowiedzUsuńooo widzę, że się bawić będziesz na wakacjach, fajnie! :) oby pogoda dopisała! :)
OdpowiedzUsuńPiękny cytat z malego ksiecia i ta piosenka :)
OdpowiedzUsuń