...

   Dopiero dzisiaj zrozumiałam, że blog to jedyne miejsce gdzie mogę się w pełni wyżalić. To tutaj zawsze uciekam aby oderwać się od rzeczywistości. Dzisiejszy dzień w przeciwieństwie do reszty nie był najlepszym. W duchu modle się aby szybko dobiegł końca. Jedyne czego w tej chwili pragnę to zamknąć oczy, odpłynąć gdziekolwiek i obudzić się dopiero jak będzie już lepiej. Piszę tego posta, mając łzy w oczach. Mama przed chwilą widząc mój płacz, spytała co mi jest i dlaczego płaczę. Dlaczego ? Sama nie wiem. Jest mi duszno!! Cieleśnie i duchowo. Dławię się życiem, które mnie przerasta. Drżą mi ręce a nawet całe ciało. Na zmianę jest mi gorąco i zimno. Rodzice podają mi różne leki i syropy, których tak naprawdę nie potrzebuję bo jedyne co mi dolega to katar z powodu płaczu i duszności (kobieca przypadłość). Zamiast tych medycznych specyfików potrzebuję ich wsparcia i poczucia, że mnie kochają. Chcę być pewna, że im na mnie zależy i chcę się do nich przytulić... Jednak my już od pewnego czasu trzymamy do siebie dystans, którego nikt z nas nie odważy się przełamać. Oni przyglądają mi się z daleka, kontrolując moje czynności życiowe a ja? Ja oraz bardziej zamykam się w sobie. I nawet kiedy próbuję czasem nawiązać z nimi inny kontakt niż zwyczajna rozmowa to pozostaje to tylko moimi nieudanymi próbami....

26 komentarzy :

  1. Kochana, nie przejmuj się tak. Porozmawiaj na spokojnie z rodzicami o waszych relacjach, powiedz im, że zależy ci na czymś więcej. Głowa do góry, bo łez nie przyjmuję :))) Trzymaj się cieplutko ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam bardzo dobre relacje z mamą, natomiast tata jest dla mnie obcą osobą. Nigdy nie uczestniczył w moim wychowaniu, a od pewnego czasu przychodzi do domu tylko się wyspać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Musisz porozmawiać z rodzicami. Musisz postarać się, żebyście byli sobie bliżsi, żebyś wiedziała, że możesz an nich polegać :)
    Ja z moją mamą mam dobry kontakt i mówię jej o wszystkim co się dzieje, np. w szkole. Dobra może nie o wszystkim, ale w większości ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie martw się. Porozmawiaj z rodzicami, będzie dobrze. ;>

    OdpowiedzUsuń
  5. każdemu czasami się zdarza mieć zły dzień, trzymam kciuki żeby jutro było już lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. trzymam za Ciebie kciuki, dobrze będzie :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Od tego jest blog! ;3
    Spróbuj porozmawiać ze swoimi rodzicami, na pewno da się zrobić tak, że będziesz miała do nich po pewnym czasie zaufanie...
    Chociaż ja też ostatnio jakoś nie zawsze dogaduję się z rodzicami i czasem mam ochotę gdzieś wyjść tylko po to żeby z nimi nie rozmawiac i nie mówię im wszystkiego... I wiem, że źle robię! Bo oni na pewno się o mnie troszczą itp. końcu to rodzice ;>
    Trzymaj się i nie płacz! ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. o tego jest blog żeby się wyżalać. Czasem warto otworzyć się przed kimś obcym niż najlepszą przyjaciółką, warto pogadać samej do siebie i wiedzieć że ktoś to czyta. Ja czytam zawsze i teraz wspieram cię całym sercem, bo ostatnio też nie czuję się najlepiej. Ale ten stan nie będzie trwał wiecznie, czasami trzeba pomyśleć nad sobą, życiem, ułożyć je lub ogarnąć choć trochę.
    3maj się ! :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Skąd ja to znam ;( Też mam takie relacje z rodzicami, a moze nawet gorsze ;/
    Obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Od zawsze zazdrościłam Ci bloga i tego jak piszesz. Zazwyczaj nie pisałam komentarzy, ale po przeczytaniu tego posta po prostu muszę go napisać. Mam podobne problemy mimo tego, że jestem młodsza. Wiele nas łączy pod względem charakteru i relacji z ludźmi więc całkowicie Cię rozumiem. Nie potrafię sobie wybaczyć, że tak często kłamie. Myślę, że w końcu uda Ci się porozumieć z rodzicami. Wiele osób powtarza mi, że dni w których płaczemy bez powodu itp. są normalne, dla mnie to bzdura i walczę z tym. Dlatego życzę Ci powodzenia w walce z smutkiem. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie znam Twojej sytuacji, ale ja myślę, że Twoi rodzice nie mogą przywyknąć w jakimś stopniu do tego, że dorastasz, że stajesz się coraz starsza, a co za tym idzie - chcesz mieć też swoje prywatne życie. Ja z moją mamą od zawsze miałam dobry kontakt, jednak ostatnio jakoś bardziej się od siebie oddalamy. Ona nie może pogodzić się, że już prawie jestem pełnoletnia, że nie chcę zawsze o wszystkim mówić, meldować gdzie idę i z kim. Rodziców to wszystko przerasta. Może.. może niegłupim pomysłem byłoby kupienie ciasta, zrobienie gorącej herbaty i zaproszenie ich do jednego stołu, do wspólnej rozmowy? Mogłabyś im wtedy powiedzieć, ja bardzo ich kochasz i jak bardzo Ci na nich zależy.
    + obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. być może to dobry pomysł ;3 jednak z rozmową nie mamy żadnych problemów. Gorzej z okazywaniem uczuć... Co z tego, że mówimy, że się kochamy jak wokół tylko krzyki, wrzaski, zrób to, zrób tamto, naucz się tego i tamtego, wróć o tej i o tej.... itd

      Usuń
  12. Nie przejmuj się, może porozmawiaj z rodzicami, że potrzebujesz trochę bliskości z ich strony.

    OdpowiedzUsuń
  13. Moje stwierdzenie będzie banalne i takie samo, jak kilku osób przede mną, ale faktycznie tylko rozmowa może tu pomóc. Wierzę, że będzie dobrze :)
    A co do wzajemnej obserwacji, to oczywiście jestem na tak, już dodałam :)
    Pozdrawiam i trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dobrze jest się wyżalić, wiem coś o tym :) Nie przejmuj się wszystko będzie dobrze !

    OdpowiedzUsuń
  15. Musisz z nimi pogadać i powiedzieć im to co tutaj napisalas:) i będzie dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  16. najlepszym lekarstwem na to jest zwyczajna rozmowa. czasem warto się poświęcić i nawet, gdy się wie, że to wszystko będzie kolejną nieudaną próbą. przynajmniej będziesz miała pewność, że chociaż Ty się starałaś. trzymam kciuki, by wszystko wróciło do normy! :3
    + obserwuję.

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwierz, z czasem to minie! Jestem tego pewna! Trzymam kciuki kochana za lepsze samopoczucie :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Kochana każda chwila płaczu zabiera nam chwilę szczęścia. Rozumiem każdy ma zły dzień ale jutro będzie lepiej więc nie martw się.. ^^ Ja również nie mam jakiegoś super kontaktu z rodzicami no ale to może być też przez to że dorastamy i nie chcą nam się tak narzucać. Z jednej strony ok bo luz nie czepiają się ale z drugiej strony myślisz że cie nie kochają. Ja tylko z mamą potrafię utrzymać jakiś kontakt ale przestałam ją traktować jako najlepszą przyjaciółkę po tym jak zaczęła mi wypominać i wygadywać co źle robię. :D Nabrałam dystansu i fakt że czasem czuje się przez nich nie kochana mi jakoś specjalnie nie przeszkadza. :D Popłacze trochę i mi przejdzie ^^ Tak czy siak trzymaj się~

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam dokładnie to samo! Również duszę się życiem, a dla rodziców jestem tylko popychadłem, a może tylko tak sie czuję. Właściwie niejednokrotnie mama wykrzyczała mi w twarz, że wszystko dlatego, że mnie kocha, szkoda tylko, że moje poczucie tego jest zupełnie inne. Słowa nie wystarczą, a jak wywnioskować skoro wciąż tylko krzyk i "zrób to, zrób tamto".

    OdpowiedzUsuń
  20. Masz świetnego bloga, mam nadzieje że mój też Ci się spodoba. Zapraszam, będzie mi miło jak dodasz jakiegoś koma. :) http://eyes-of-ordinary-girl.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

1 komentarz tutaj = 1 komentarz na Twoim blogu!
Dziękuję ♥

Create your space © 2015. Wszelkie prawa zastrzeżone. Szablon stworzony z przez Blokotka