Ferie, ferie i po feriach. Szybko zleciało? Jak dla mnie nieszczególnie. Co prawda lubię czasem popaść w błogie lenistwo, ale co za dużo to nie zdrowo. Gdybym mogła to zmarnowałabym całe dnie. Całe szczęście, że mam wokół siebie ludzi, którzy determinują mnie do działania i nie pozwalają zbytnio się obijać.
Przed feriami wyznaczyłam sobie pewne plany na te dwa tygodnie odpoczynku. Oczywiście, jak to często bywa, część udało mi się zrealizować a część nie. Moim pierwszym zamierzeniem było obejrzenie filmu Titanic. Oglądałam, oglądałam i powiem szczerze, że jakimś cudem powstrzymałam łzy. Być może dlatego, że atmosfera w moim domu była trochę niestosowna jak do takiego filmu przystało. Poza tym film oglądałam na ekino i troszkę mi się ścinał. Drugie postanowienie to: przeczytać...
Czytaj więcej >